sobota, 7 czerwca 2008

Inspektorzy nie próżnują

Mandaty nakładane przez PIP wzrosły średnio o 429 zł. Najczęściej karane są firmy budowlane, sklepy i zakłady przemysłowe. Sąd może uchylić mandat, jeśli uzna, że pracodawca nie popełnił wykroczenia.

W I półroczu 2007 roku średnia wysokość mandatu, jaki na pracodawców nałożyli inspektorzy PIP, wyniosła 684 zł. W drugim już 1113 zł. Tak drastyczny wzrost kar wynika z tego, że od 1 lipca 2007 r. maksymalna wysokość grzywien w postępowaniu mandatowym, jakie inspektorzy pracy mogą nakładać na pracodawców, wzrosła z 1 do 2 tys. zł. Dodatkowo pracodawcy co najmniej dwukrotnie ukarani za wykroczenie przeciwko prawom pracownika mogą zapłacić nawet 5 tys. zł, jeśli w ciągu dwóch lat od ostatniego ukarania znów popełnią takie wykroczenie.

W opinii PIP nakładanie mandatów to skuteczna metoda walki z łamaniem praw pracowniczych. Dlatego w 2007 roku inspektorzy nałożyli 21,5 tys. takich kar. Rok wcześniej 23,6 tys. Wtedy też mandaty otrzymało aż 85 proc. pracodawców, wobec których PIP wszczęła postępowanie w sprawie naruszenia praw pracowniczych.

Co roku PIP przeprowadza kontrole w 50-70 tys. firm. Najczęściej sprawdzane są zakłady przetwórstwa przemysłowego, placówki handlowe oraz firmy budowlane. To one też najczęściej łamią prawa pracowników. W 2007 roku trzy na cztery mandaty nakładane przez PIP dotyczyły właśnie tego typu firm.

- Kontrole w handlu nasilone są zwłaszcza w okresie przedświątecznym. W same święta nie otwieramy sklepów, bo wiemy, że do PIP dzwonią nawet zwykli klienci i zgłaszają naruszenie zakazu pracy w te dni - mówi Beata Wesołowska, współwłaścicielka delikatesów Beta z Warszawy.

W związku ze wzrastającą liczbą wypadków na budowach oraz przygotowaniami do Euro 2012 w tym roku zwiększy się liczba kontroli w firmach budowlanych. Z możliwością wizyty inspektora pracy, o każdej porze dnia i nocy, musi jednak liczyć się każdy pracodawca.
Luxemburg

Tags:

Brak komentarzy: